poniedziałek, 9 marca 2009

do IFK okrężną drogą

Okrężna droga wiedzie przez redakcję Więzi i przystanek autobusowy, na którym dopadam Czarka. Pomysł oczywiście był maniakalnie ad hoc, ale spotkanie miłe! Umawiamy się, że przegadam z nim Leukonoe - to dobry pomysł, może pomoże jakoś uporządkować ten bałagan? I jak się wieczorem smsowo dowiaduję, udaje mi się wprawić go w stan osłupienia - chyba okołoterapeutyczną opowieścią. Ha! Umawiamy się roboczo na spotkanie w redakcji next week.
Potem docieram do IFK i wyjaśniam z panią Basią losy złożonej swego czasu stertki rewersów, co to je pan Lech zignorował. Trochę znajdujemy i oglądam, dużo nie znajdujemy. Oglądam też Filomaty, oczywiście nie wszystko jest, a w tym co jest i tak niewiele jest. Jeden numer wypożyczam, coś tam odkładam, pożyczam do domu Ogrodzińskiego. Do xero już nie zdążam, ale nie jest źle!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz