sobota, 7 lutego 2009
falstart
...czyli "niedziela słabości i spania". Z mojej strony osiągnięcie w postaci odgruzowania domu i okolic okołoszczeżujskich. I ciasto upiekłam! Piszę maila do prof. Ax. i dziubdziam sobie plik z przekładami. Z częścią merytoryczną postanawiam (a raczej: Samosię postanawia) solidarnie zaczekać na Anię.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz