Koniec tego dobrego, zakładamy siodełka.
Najpierw do IPiN. Potem do Buwu albo na Koszykową, ew. BN, gdyby dało się tam znaleźć Marysię. Jeśli Buw, to uprzednio IFK - sprawdzić termin egzaminu. A może można tam zadzwonić? Potem terapia. Potem do domu z powrotem do literatury. Prozy, konkretnie rzecz biorąc. Greckiej, a może łacińskiej. W zależności od tego, co urodzi się przedtem. Do maila wolno spojrzeć dopiero przed snem. Przed! I nie kładziemy się po 23, bo jutro trzeba rano wstać.
Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje. Lekcję francuskiego, kochane pieniążki z kwestury, Buw i odwiedziny u wujka Czarka. A potem zęby w rękach pani Renatki i jeszcze jeden francuski na deser. A potem można już spać. Sprawdziwszy pocztę uprzednio, jakże bym mogła o tym zapomnieć...
Ewentualnie jeszcze - dziś po poczcie do kwestury, potem IFK, potem IPiN. Jutro prosto z Mariensztatu do Buwu - wygląda rozsądniej. I obiad z Czarkiem, zanim moja straszna pani zębistka dopadnie mnie w swoje szpony i uszczupli domowy budżet.
+ + + D Y S C Y P L I N A P O D S T A W Ą M I Ł O Ś C I + + +
wtorek, 9 czerwca 2009
czwartek, 4 czerwca 2009
jak to z majem było
1. Do przodu z literaturą JUŻ
- zajęcia 6, 13, 20, 27 V JUŻ!
- egzamin 6 V !!!!!!!!!!!!!!!!! SPAD NA CZERWIEC
- dramat kończę tematy !!!!!!! SPAD NA CZERWIEC
2. Do przodu z mgr JUŻ
- do 31 V piszę na brudno jeden rozdział pracy i wysyłam go dr O.
I/LUB
- załącznik z biogramami tłumaczy (to wersja light na wypadek nadmiaru bodźców okołoegzaminacyjnych). SPAD NA CZERWIEC
3. Szukam klepek brakujących JUŻ
- terapia 5 7 12 14 19 21 26 28 JUŻ
- 5 V dr K JUŻ
- 5 V badania (TSH) JUŻ
- 12 V dr K (wyniki)JUŻ
- 15 V dni otwarte w LP Katowicka 18 JUŻ
- 26 V wtorek dr K 11:30 lub wcześniej JUŻ
- 29 V piątek p. Mirka!!! JUŻ
- 29 V piątek dr Olbryś 17:20 JUŻ
- dzwonię do Ewy JUŻ
- zapisuję się do endokrynologa (terminy!) SPAD NA CZERWIEC
- oraz do psy tamże (terminy!) JUŻ
- i/lub na Andersa (13 V) , JUŻ ale mało skutecznie, SPAD NA CZERWIEC
4. I napełniam skarbonkę żeby było za co szukać JUŻ
- !!! zaległe papierrrrrrry (spad spadów) do 3 V JUŻ
- !!! tel do cioci Staszki (jw) JUŻ
- w długi weekend przygotowuję Bodzanów JUŻ
- oraz tłumaczę obiecanego Heschla dla Czarka
- papierrrry FC zanim się zrobią zaległe (raport + program)
- 8-15 V styp MISH odbieram JUŻ
- 9 V (sobota) Bodzanów cz. 2 JUŻ
- 12 V max styp 2 zanoszę papierek JUŻ
- lekcji in potentia 32 (a in actu 14, czyli mniej niż 1/2): JUŻ
- x. Paweł4 8 11 15 18 22 25 29 JUŻ
- Monika 4 11 18 25 JUŻ
- Robert6 7 13 14 (20) 21 27 28 JUŻ
- portugalski7 14 21 28 JUŻ
- Ewa5 8 12 15 19 22 26 29 JUŻ
5. Last but not least, nie umieram od wydarzeń okolicznościowych i innych zaplanowanych katastrof dziejowych JUŻ
- Bodzanów cz. 2 JUŻ
- egzamin z literatury lub jego brak (zwłaszcza ten brak niestety) JUŻ
- zajęcia 6, 13, 20, 27 V JUŻ!
- egzamin 6 V !!!!!!!!!!!!!!!!! SPAD NA CZERWIEC
- dramat kończę tematy !!!!!!! SPAD NA CZERWIEC
2. Do przodu z mgr JUŻ
- do 31 V piszę na brudno jeden rozdział pracy i wysyłam go dr O.
I/LUB
- załącznik z biogramami tłumaczy (to wersja light na wypadek nadmiaru bodźców okołoegzaminacyjnych). SPAD NA CZERWIEC
3. Szukam klepek brakujących JUŻ
- 5 V dr K JUŻ
- 12 V dr K (wyniki)
- 26 V wtorek dr K 11:30 lub wcześniej JUŻ
- 29 V piątek p. Mirka!!! JUŻ
- 29 V piątek dr Olbryś 17:20 JUŻ
- dzwonię do Ewy JUŻ
- zapisuję się do endokrynologa (terminy!) SPAD NA CZERWIEC
- oraz do psy tamże (terminy!) JUŻ
4. I napełniam skarbonkę żeby było za co szukać JUŻ
- oraz tłumaczę obiecanego Heschla dla Czarka
- papierrrry FC zanim się zrobią zaległe (raport + program)
- 8-15 V styp MISH odbieram JUŻ
- lekcji in potentia 32 (a in actu 14, czyli mniej niż 1/2): JUŻ
- x. Paweł
- Monika
- Robert
- portugalski
- Ewa
5. Last but not least, nie umieram od wydarzeń okolicznościowych i innych zaplanowanych katastrof dziejowych JUŻ
środa, 3 czerwca 2009
azymut
Znów zgubiłam właściwy azymut. Jeszcze jeden detour po drodze. Ale już-już-już dzielnie próbuję odzyskać właściwy kurs. Pomóż mi, panie Boże niewierzących heretyków... Prooooooszę. Chciałabym:
Bardziej realistycznie wygląda wersja optimum:
Azymut zatem. Na Santiago. Dixi.
Dziś uporządkuję notatki z prozy i epiki/liryki i zaplanuję pracę na ten tydzień. A potem spróbuję ten plan zrealizować, zamiast efektownie i piruetem znowu upaść na nos. A Pan mi, Panie Boże, uprzejmie w tym pomoże, n'est-ce pas?
- Uzyskać absolutorium w lipcu.
- Złożyć pracę 1 września.
- Przygotować lektury na egzamin i biurokrację.
- Obronić się w terminie, czyli max. 30 września.
Bardziej realistycznie wygląda wersja optimum:
- Uzyskać absolutorium w lipcu lub do 15 września (jeśli zostanie mi jakiś egzamin na wrzesień, ale to max jeden!!! a najlepiej w ogóle... i NIE walkowerem).
- Złożyć podanie o przedłużenie studiów o 3 miesiące.
- Złożyć pracę we wrześniu.
- Przygotować lektury na egzamin i biurokrację.
- Obronić się w październiku.
- Pochwalić się tym faktem pani M. zanim wyjedzie i odtańczyć z nią taniec radości ;-))
- Uzyskać absolutorium do końca września.
- Złożyć podanie o przedłużenie studiów o 3 miesiące przed 30 września.
- Złożyć pracę w październiku.
- Przygotować lektury na egzamin i biurokrację.
- Obronić się do końca roku.
Azymut zatem. Na Santiago. Dixi.
Dziś uporządkuję notatki z prozy i epiki/liryki i zaplanuję pracę na ten tydzień. A potem spróbuję ten plan zrealizować, zamiast efektownie i piruetem znowu upaść na nos. A Pan mi, Panie Boże, uprzejmie w tym pomoże, n'est-ce pas?
Subskrybuj:
Posty (Atom)